Dziś krótka historia o tym, jak prosta bluzka przepoczwarzyła się w sukienkę. Właściwie to w dwie sukienki. Jedna dla mnie a druga dla Alicji. Banalnie proste w formie i szybko szyjące się. Samemu trzeba tylko wyrysować wykrój - także banalnie prosty.
Portugalskojęzycznego bloga Moldes Moda por Medidaz pewnością znacie. Odkąd przypadkiem na niego trafiłam chciałam sobie coś z niego uszyć. Nic skomplikowanego, w miarę prostego - po prostu coś na próbę i z czystej ciekawości. W tekstylnym zakupiłam ostatnie 2,5 m wiskozy hiszpańskiej nieprawdopodobnie miękkiej i przyjemnej w dotyku (dawno żadna inna tkanina tak mnie nie zaskoczyła). Najpierw chciałam uszyć coś z Burdy, potem ze Złotego Kroju a ostatecznie wybór padł na taką oto prostą bluzkę -> KLIK
Na ostatnim spotkaniu grupy "Śląskie Szyje" narysowałam wykrój, przedłużyłam gdzie trzeba, skroiłam i w sumie prawie uszyłam pierwszą z dwóch wiskozowych sukienek. Drugą ciachnęłam w domu.
Jeśli chodzi o sam wykrój to jest to typowy rozmiar 38 (zgodnie z opisem). Musiałam go trochę zmniejszyć po bokach, skróciłam też, jak dla mnie, za długie rękawki. Nie wszywałam gumki na plecach bo chciałam żeby materiał luźno opływał sylwetkę. I to wszystko. Jeśli ktoś ma ochotę z niego szyć to musi wprowadzać poprawki na bieżąco podczas szycia a potem przenosić zmiany na papierowy wykrój.
Jeszcze nie wiem, która sukienka zostanie u mnie ale dziś się dowiem. Jestem też ciekawa co powie Alicja i czy wzór na tkaninie jej się spodoba...
Z obu sukienek jestem niesamowicie zadowolona. Noszą się superowo, chodzą ciało (bardzo, bardzo, bardzo polecam wiskozę!) i robią duże wrażenie ;)
Pozdrawiam!
Sus
Portugalskojęzycznego bloga Moldes Moda por Medidaz pewnością znacie. Odkąd przypadkiem na niego trafiłam chciałam sobie coś z niego uszyć. Nic skomplikowanego, w miarę prostego - po prostu coś na próbę i z czystej ciekawości. W tekstylnym zakupiłam ostatnie 2,5 m wiskozy hiszpańskiej nieprawdopodobnie miękkiej i przyjemnej w dotyku (dawno żadna inna tkanina tak mnie nie zaskoczyła). Najpierw chciałam uszyć coś z Burdy, potem ze Złotego Kroju a ostatecznie wybór padł na taką oto prostą bluzkę -> KLIK
Na ostatnim spotkaniu grupy "Śląskie Szyje" narysowałam wykrój, przedłużyłam gdzie trzeba, skroiłam i w sumie prawie uszyłam pierwszą z dwóch wiskozowych sukienek. Drugą ciachnęłam w domu.
Jeśli chodzi o sam wykrój to jest to typowy rozmiar 38 (zgodnie z opisem). Musiałam go trochę zmniejszyć po bokach, skróciłam też, jak dla mnie, za długie rękawki. Nie wszywałam gumki na plecach bo chciałam żeby materiał luźno opływał sylwetkę. I to wszystko. Jeśli ktoś ma ochotę z niego szyć to musi wprowadzać poprawki na bieżąco podczas szycia a potem przenosić zmiany na papierowy wykrój.
Jeszcze nie wiem, która sukienka zostanie u mnie ale dziś się dowiem. Jestem też ciekawa co powie Alicja i czy wzór na tkaninie jej się spodoba...
Z obu sukienek jestem niesamowicie zadowolona. Noszą się superowo, chodzą ciało (bardzo, bardzo, bardzo polecam wiskozę!) i robią duże wrażenie ;)
Pozdrawiam!
Sus