Tchnięta impulsem kupiłam sobie spódnicę - ot taki mały, kobiecy kaprysik. Wiadomo, fajnie czasem coś sobie kupić.
Bardzo, ale to bardzo dawno nie kupowałam spódnicy, ponieważ wychodzę z założenia, że uszycie jej to jedno z najprostszych krawieckich wyczynów. Poza tym mam problem z zakupem odpowiednio dopasowanej kiecki. Tę także musiałam dopasować w biodrach.
A więc kiecka jest - góry brak.
Od dawna chodziła za mną bluzka z jednego z moich ulubionych wydań Burdy: 2/2012. Od dawna też na swój dzień czekała dzianina w szerokie biało-granatowe pasy. Zrobiłam wykrój (chciałam napisać, że szybko ale z pomocą Stasia nic nie trwa szybko...), skroiłam i uszyłam.
Bluzka to model 107 A. Szyłam z rozmiaru 36, nie dodawałam zapasu na szwy. W ogóle to szyłam bez mierzenia. Cieszę się, że w końcu coś uszyłam, dawno nie miałam przyjemności obcowania z maszyną do szycia sam na sam.
Oto efekt końcowy:
Mam ochotę uszyć sobie jeszcze sukienkę z tego wykroju. Moim zdaniem ma coś w sobie, jakiś taki urok. Podoba mi się mimo, że nie podkreśla figury.
Ja to się nigdy ubrać nie potrafiłam ale do wąskiej spódnicy szeroka bluzka wygląda chyba całkiem nieźle, no nie?!
A właśnie - Staśka dawno tutaj nie było. Znowu trochę się zmienił:
Pozdrawiam!
Sus
Bardzo, ale to bardzo dawno nie kupowałam spódnicy, ponieważ wychodzę z założenia, że uszycie jej to jedno z najprostszych krawieckich wyczynów. Poza tym mam problem z zakupem odpowiednio dopasowanej kiecki. Tę także musiałam dopasować w biodrach.
A więc kiecka jest - góry brak.
Od dawna chodziła za mną bluzka z jednego z moich ulubionych wydań Burdy: 2/2012. Od dawna też na swój dzień czekała dzianina w szerokie biało-granatowe pasy. Zrobiłam wykrój (chciałam napisać, że szybko ale z pomocą Stasia nic nie trwa szybko...), skroiłam i uszyłam.
Bluzka to model 107 A. Szyłam z rozmiaru 36, nie dodawałam zapasu na szwy. W ogóle to szyłam bez mierzenia. Cieszę się, że w końcu coś uszyłam, dawno nie miałam przyjemności obcowania z maszyną do szycia sam na sam.
Oto efekt końcowy:
Mam ochotę uszyć sobie jeszcze sukienkę z tego wykroju. Moim zdaniem ma coś w sobie, jakiś taki urok. Podoba mi się mimo, że nie podkreśla figury.
![]() |
Obrazek pochodzi ze strony burda.de |
A właśnie - Staśka dawno tutaj nie było. Znowu trochę się zmienił:
Obecnie malec ma już 7 miesięcy i 27 dni.
Pozdrawiam!
Sus