19 kwietnia 2010 roku wszystko się zaczęło - moja blogowa przygoda. W ogóle 2010 rok był wyjątkowy i szczęśliwy pod każdym względem.
A dziś, aż trudno w to uwierzyć, blog obchodzi swoje 3 urodziny :) To mało i dużo zarazem.
Nigdy nie zakładałam jakiegoś określonego czasu do którego będę sobie blogować. Ot po prostu mam o czym pisać to piszę, nie mam - nie piszę. Nie produkuję się na siłę bo wiem, że wierni czytelnicy o mnie nie zapomną.
Jak co roku chcę z tego miejsca serdecznie podziękować wszystkim moim miłym czytelnikom za to, że SĄ, że wciąż tu zaglądają choć ostatnio mniej u mnie wpisów. Po prostu JESTEŚCIE a przez to ja czuję, że to co robię ma sens i komuś się przydaje. Mam nadzieję, że nie zapomnicie o mnie jeśli na jakiś czas zniknę. Szyć na pewno nie przestanę bo to jak narkotyk - wchodzi w krew i uzależnia ;)
Dziękuję, dziękuję, dziękuję za kolejny wspólny rok. I mam nadzieję, że 19 kwietnia za rok będę mogła zamieścić kolejny wpis pt. "4 urodziny bloga" ;)
Pozdrawiam!
Sus
A dziś, aż trudno w to uwierzyć, blog obchodzi swoje 3 urodziny :) To mało i dużo zarazem.
Nigdy nie zakładałam jakiegoś określonego czasu do którego będę sobie blogować. Ot po prostu mam o czym pisać to piszę, nie mam - nie piszę. Nie produkuję się na siłę bo wiem, że wierni czytelnicy o mnie nie zapomną.
Jak co roku chcę z tego miejsca serdecznie podziękować wszystkim moim miłym czytelnikom za to, że SĄ, że wciąż tu zaglądają choć ostatnio mniej u mnie wpisów. Po prostu JESTEŚCIE a przez to ja czuję, że to co robię ma sens i komuś się przydaje. Mam nadzieję, że nie zapomnicie o mnie jeśli na jakiś czas zniknę. Szyć na pewno nie przestanę bo to jak narkotyk - wchodzi w krew i uzależnia ;)
Dziękuję, dziękuję, dziękuję za kolejny wspólny rok. I mam nadzieję, że 19 kwietnia za rok będę mogła zamieścić kolejny wpis pt. "4 urodziny bloga" ;)
Pozdrawiam!
Sus