Tenwykrój tak przypadł mi do gustu, że machnęłam sobie drugą sukienkę z dzianiny :) A co!
Uszyłam ją szybko (jak na mnie to nawet bardzo szybko) poświęcając pół wolnej niedzieli. Szyłam bez mierzenia, rach-ciach i oto ona:
Tym razem dzianina nie jest aż tak rozciągliwa i plastyczna jak poprzednia, ale też fajnie się nosi i jest bardzo przyjemna w dotyku. I ma przyjemny szaro-melanżowy odcień.
Tym razem naszyłam kieszonki i sukienka od razu zyskała luźniejszy charakter.
Żeby nie było tak kolorowo to przyznam się do czegoś... zresztą od razu można zauważyć, że kieszonki z tyłu są krzywo naszyte. Muszę to poprawić ale póki co najzwyczajniej na świecie nie chce mi się ;)
A tak wygląda lewa strona dzianiny.
Teraz mam ochotę uszyć sobie luźną bluzkę w szerokie biało-czarne pasy. Mam też druknięty wykrój na spódnicę z językiem od Papvero a kuzynce Marcie obiecałam dwie spódniczki więc mam co robić.
Pozdrawiam!
Sus
Uszyłam ją szybko (jak na mnie to nawet bardzo szybko) poświęcając pół wolnej niedzieli. Szyłam bez mierzenia, rach-ciach i oto ona:
Tym razem dzianina nie jest aż tak rozciągliwa i plastyczna jak poprzednia, ale też fajnie się nosi i jest bardzo przyjemna w dotyku. I ma przyjemny szaro-melanżowy odcień.
Żeby nie było tak kolorowo to przyznam się do czegoś... zresztą od razu można zauważyć, że kieszonki z tyłu są krzywo naszyte. Muszę to poprawić ale póki co najzwyczajniej na świecie nie chce mi się ;)
A tak wygląda lewa strona dzianiny.
Teraz mam ochotę uszyć sobie luźną bluzkę w szerokie biało-czarne pasy. Mam też druknięty wykrój na spódnicę z językiem od Papvero a kuzynce Marcie obiecałam dwie spódniczki więc mam co robić.
Pozdrawiam!
Sus